czwartek, 26 stycznia 2012

Mój makijaż - część II - pędzle

Dzisiaj pragnę opowiedzieć wam trochę o moich pędzlach bez których nie wyobrazam sobie makijażu :).Jestem makijażowym laikiem,samoukiem, wiedzę czerpie oczywiscie z yt i to właśnie dzięki beauty guru zaczęłam przygodę z pędzelkami :>

Bez tych czterech pędzli nie mogę żyć !
-pędzel do pudru Bobbi Brown, ukochany, nie wyobrażam sobie nakładnia pudru prasowanego bez tego cuda :),jest mieciutki,mimo częstego prania pędzelka jest w idealnej kondycji :)
-pędzel do nakladania cieni E.L.F , bardzo dobry,szeroki pędzel, który jest idealny do nakładania cienia bazowego :)
-pędzel do smokey eyes Essence,typu kulka, fajnie rozciera granice cieni, idealny do załamania powieki :)
-pędzel do nakładania szminki Sephora nr 61, kiedy nie użyje pędzelka, szminka brzydko zbiera się w kącikach ust, ten pędzelek pozwoli nam nałożyć ją równomiernie :)

Matura z polskiego się pisze, mam juz dosć poszukiwania literatury przedmiotu :<

3 komentarze: