czwartek, 8 grudnia 2011

100!

Długo się zastanawiałam, czy w ogole brać udział w zabawie szkolnej, potocznie zwanej studniówką. Do ostatniej chwili zapierałam się rękami i nogami. Jednak myśl możliwości kupowania nowej sukienki, butów, biżuterii itd. zapanowała moim umysłem ; D Tak więc, chciałabym pochwalić się wam pierwszym i głównym zakupem na tą uroczystkość, czyli sukienką. Większość rzeczy już mam ale niestety nie mam jeszcze ich fotogtafii. No ale wszystko w swoim czasie ; ) Kolejną obawą była jej długość. Miałam marzenie wystąpić w sukience do ziemi. Kupiłam ja bez zastanowienia. Jednak po powrocie do domu nawiedziły mnie myśli. A co będzie, jeżeli tylko ja będę mieć dlugą sukienkę? W końcu większość wybiera długość mini. To na szczęście zostało rozwiane, bo wiem już, że kilka osób też ma długości podobne do mojej. No ale co z wygodą? Jednak wszystko jakoś mija i coraz bardziej jestem do niej przekonana ; ) A Wy? Co myślicie o tej sukience? ^^

1 komentarz:

  1. piekna sukienka, maxi to jest to ! nie lubie krotkich sukienek na takie okazje, zostaje przy standardzie.
    ja rowniez nie chcialam isc na studniowke, mama bardzo nalegala i sie zgodzilam, a 26. moja mama zmarla i teraz wszyscy na mnie nacieraja, zebym chociaz spelnila prosbe mamy, nawet zebym poszla posiedziec. nie mam ochoty sie bawic, wiadome. ale wiem, ze moja mama bardzo pragnela, abym wziela udzial w tej imprezie bo to jedyna taka w zyciu..

    OdpowiedzUsuń